Skip to main content

Jak grać w adwokata diabła (nie będąc złym)

The Philosophy of Antifa | Philosophy Tube (Kwiecień 2025)

The Philosophy of Antifa | Philosophy Tube (Kwiecień 2025)
Anonim

Burza mózgów z niektórymi kolegami, a na stole pojawia się nowy pomysł. Pomysł, który powiedzmy, że nie do końca kochasz.

To delikatne przedsięwzięcie. Wyrażaj swoją opinię zbyt żarliwie, a ryzykujesz obrażeniem kolegów lub zmiażdżeniem dobrego pomysłu, który może się później rozwinąć. Ale nic nie mów, a pomysł może łatwo skręcić w lewe pole - pozostawiając uczucia nienaruszone, ale także martwiąc się o losy zespołu lub firmy.

W takich sytuacjach nic dziwnego, że większość z nas zbiera opinie, obwiniając naszego ulubionego złoczyńca o czerwonych ogonach, zanim wyrazi swoją opinię, rozpoczynając rozmowę „Po prostu gram adwokata diabła”.

I tak, ten mały diabeł może być twoim przyjacielem - jeśli wiesz, jak go używać. W końcu bycie odmiennym głosem, którego potrzebuje Twój zespół, wymaga nieco więcej strategii niż jednej linii. Oto kilka wskazówek, jak grać w adwokata diabła - nie będąc złym mózgiem.

Wiedzieć, kiedy grać rolę

Jeśli Hollywood nas czegoś nauczył, to nie zadzierasz z Księciem Ciemności, chyba że jesteś przygotowany na poradzenie sobie z konsekwencjami. Zanim zaczniesz grać w adwokata diabła w biurze, musisz poważnie zastanowić się, czy warto. Są sytuacje, w których żadna pomoc - nikczemna lub inna - nie zrobi nic poza wkurzeniem twojego kolegi. Na przykład granie z drugą stroną z szefem powinno być traktowane z większą ostrożnością (i nie polecam tego początkującym debatującym).

Więc zanim zastosujesz poniższe strategie, najpierw rozważ najgorszy scenariusz. Jak wrażliwy jest ten kolega na opinie w oparciu o wcześniejsze doświadczenia? Czy najprawdopodobniej zejdzie całkowicie z szyn, gdy zorientuje się, że robisz dziury w jej pomyśle? W jaki sposób Twoje wyzwanie może wpłynąć na Twoje relacje robocze z nią lub zespołem? A co pomyśli Twój szef, gdy o tym usłyszy? Spróbuj wyobrazić sobie, jak rozmowa może się nie udać, i porównaj to z ważnością omawianego tematu.

Jeśli zdecydujesz się grać adwokata diabła, następnym krokiem jest nic nie mówić - zacznij słuchać.

słuchać

Zanim zdołasz uzasadnić brak zgody na czyjś pomysł, pozwól jej najpierw w pełni go przedstawić. Oznacza to: Usiądź, uważaj i upewnij się, że dzielący się pomysłami wie, że ją słyszysz. Nawiązanie tego połączenia wzmacnia szacunek i sprawi, że Twoi koledzy będą bardziej otwarci na opinie.

Podczas słuchania staraj się znaleźć sposoby, w jaki rzeczywiście się zgadzasz, niezależnie od tego, czy jest to proces, czy zamierzenie. Znalezienie wspólnej płaszczyzny pomoże złagodzić wszelkie opinie, które przekażesz później, i pokaże, że poświęciłeś czas na przemyślenie pomysłu z każdej strony.

Pomyśl tylko, jak powiedział ci twój nauczyciel ósmej klasy English Lit i powiedz sobie, że nie ma głupich pomysłów. Przynajmniej - nie na początku.

Test w rzeczywistych sytuacjach życiowych

Nawet jeśli jesteś przekonany, że pomysł nie ma nóg, osoba, która go podziela, najwyraźniej myślała, że ​​tak jest, więc po usłyszeniu wszystkich drobiazgów zapytaj, jak plan potoczy się w prawdziwym życiu.

Na przykład, jeśli ktoś ma pomysł na zwiększenie wydajności poprzez zebranie zespołu na wspólnym stole w środku biura, zapytaj, w jaki sposób zmiana wpłynie na niektóre aspekty działalności. Co się stanie, jeśli klient zadzwoni, a reszta zespołu będzie w trakcie ożywionej debaty? Co z poufnością i prywatnością?

Pozwalając twojej koleżance na zapoznanie się z jej wizją radzenia sobie z różnymi rzeczywistymi sytuacjami, nie tylko potwierdzasz, że uwzględniła ona te potencjalne przeszkody (lub nie), ale dajesz jej szansę na przedyskutowanie wyzwań, nie wychodząc i nie mówiąc jej nie zgadzasz się

Nie zapomnij też zachować otwartości umysłu na tym etapie. Granie rzecznikiem diabła w czyjeś pomysły oznacza również, że musisz zastosować te same standardy do swoich. Daj pomysłom uczciwą szansę i sprawdź własne założenia. W końcu możesz odkryć, że pomysł ma wartość.

Bądź pozytywny

Francuski poeta Charles Baudelaire napisał kiedyś: „Najwspanialszą sztuczką diabła jest przekonanie cię, że on nie istnieje”. To jest prawie to, co chcesz osiągnąć, jeśli grasz rolę samemu. Oznacza to, że nawet jeśli nie zgadzasz się z kimś, powinieneś zachować pozytywny ton i zachęcać oraz starać się podkreślić, że Twoim celem jest zajęcie się problemem jako zespół - a nie tylko zestrzelenie pomysłu.

Praktycznie: zanim przekażesz swoją opinię, spróbuj znaleźć coś sensownego (ale niezbyt łagodnego) na temat pomysłu i skomentuj to. W tym miejscu przydatna jest wspólna płaszczyzna. Na przykład, jeśli próbujesz przekonać dyrektora generalnego Yahoo! nie zmuszając wszystkich pracowników pracujących zdalnie, aby zrezygnowali ze swobody i pracy w siedzibie głównej firmy (oczywiście hipotetycznie), możesz zauważyć, że „doceniasz sentyment związany z posiadaniem całego zespołu pod jednym dachem, aby wspierać współpracę”. Następnie kontynuuj. Wyjaśnij, że słuchałeś tego pomysłu z otwartym umysłem, a ona będzie znacznie bardziej otwarta na twój punkt widzenia.

Nie bij martwego konia

To powiedziawszy, kiedy już zwrócisz uwagę, nie rozmyślaj. Jeśli w rezultacie wszyscy podeszli do twojego sposobu myślenia, to fantastycznie, ale nikt nie docenia gloatera. Jeśli jednak nie udało ci się przekonać wszystkich w pokoju, obowiązuje ta sama strategia. Odpocznij i pozwól wszystkim marynować ten temat przez chwilę, zanim ponownie go poruszysz. Pamiętaj, że jeśli jeszcze ich nie przekonałeś, to siedmiokrotne wysłuchanie myśli prawdopodobnie nie pomoże. Będziesz potrzebował znacznie silniejszego argumentu - lub po prostu przyznać się do porażki. (Niestety nie możesz wygrać ich wszystkich.)

Niezależnie od tego, czy wierzysz w złoczyńcę o czerwonych twarzach z rogami i ogonem, czy nie, jeśli chodzi o odgrywanie roli adwokata diabła, chaos, który może powstać, jeśli nie będziesz grał roli ostrożnie, jest tak realny, jak wypłata, i powinien należy mieć to na uwadze. Ale jeśli zostanie to zrobione właściwie, gra w adwokata diabła może nie tylko pomóc w rozwoju własnych pomysłów, ale także zbudować zaufanie i wzmocnić relacje z kolegami oraz pomóc wszystkim znaleźć lepsze rozwiązanie danego problemu - a wszystko to bez zła.