To naturalne, że najbardziej frustrującym szefem jest ten, który stoi za twoim ramieniem w każdej chwili projektu, pytając, czy pomyślałeś o tym i pamiętasz, aby to sprawdzić. Jednak praca dla szefa, którego nigdzie nie ma, może być równie trudna.
Wyobraź to sobie: za każdym razem, gdy mówisz (lub myślisz): „Po prostu poprowadzę to przez mojego przełożonego”, nikogo tam nie ma. Więc na przemian odsuwasz pytania, o których wiesz, że nie powinieneś odpowiadać, podejmując decyzje wykonawcze, których nie jesteś pewien , że możesz podejmować, i próbujesz samodzielnie znaleźć najlepszą drogę do rozwiązania.
To jest sytuacja zlewu lub pływania. Niektórzy ludzie nie są pewni, co robić, i ostatecznie nic nie robią. Niektórzy ludzie zbyt daleko posuwają się do nowej wolności i dowiadują się, że odeszli od projektu. A trzecia grupa ludzi znajduje sposób na dostosowanie się i sprawienie, by działało.
W poprzedniej pracy pracowałem dla kogoś, kto był zbyt zajęty, aby być moim przełożonym - więc nauczyłem się, jak realizować projekty, które spełniłyby jego oczekiwania bez potrzeby nadmiernego nadzoru. Kradnij moje kroki, jeśli jesteś w tej samej sytuacji i walczysz o sukces.
1. Bądź naprawdę jasny w swoich celach
Na szczęście mój zbyt zajęty menedżer był bardzo samoświadomy. Kiedy mnie zatrudnił, powiedział mi, że nie będzie miał czasu na klasyczny nadzór. Moim zadaniem było odebranie pracy z jego talerza, a po części oznaczało to kontrolowanie własnego obciążenia od samego początku (aka, napisałem własny opis stanowiska i plan treningowy).
To nauczyło mnie, że kluczem - dla projektów dowolnej wielkości - są jasne oczekiwania. Ponieważ kiedy szef wyjaśnia, że nie ma czasu (ani zainteresowań, ani umiejętności) na zapewnienie aktywnego zarządzania, wykonywanie pracy oznacza osiągnięcie oczekiwanych rezultatów bez większych wskazówek.
Jeśli więc kiedykolwiek zdołasz pokonać przysłowiowego martwego konia, to wtedy twój trudny do wytropienia szef powierzy ci pracę. Ponieważ podczas procesu wybieranie jej mózgu może być niemożliwe, masz niewolniczą publiczność w momencie (lub w wiadomości e-mail), kiedy ona ci to wyjaśnia. Oto kluczowe pytania, które chcesz zadać:
- Na jakiej podstawie ocenia się powodzenie projektu?
- Jakie są kluczowe parametry (budżet, czas, personel)?
- Czy jestem upoważniony do kontynuowania projektu?
- Co jeszcze powinienem wiedzieć?
2. Przygotuj wszystko (ale zamelduj się zanim cokolwiek sfinalizujesz)
Po udzieleniu odpowiedzi na te pytania zmierz się do mety. Na przykład mój zapracowany szef poprosił mnie, abym zaplanował spotkanie z okazji ważniejszych wakacji. Mógłbym wybrać lokalizację, firmę cateringową, wystrój, budżet - ty to nazywasz. Nie miał czasu ani zainteresowania porównywaniem jednego miejsca do drugiego i po prostu powtarzał: „Ufam ci”. To wspaniale, ale także całkowicie nerwowo. (Jak zauważysz, „Co sądzisz o pościeli i oświetleniu?” Nie było jednym z moich kluczowych pytań na początku projektu).
Więc wymyśliłem plan. Znalazłem to, co uważałem za najlepsze miejsce i wynegocjowałem cenę. Wymyśliłem jedzenie, pojemność, dekoracje i wszystko inne. Ale zanim coś podpisałem lub formalnie potwierdziłem, umówiłem się z moim przełożonym. Czekając, aż mam plan (lub w niektórych przypadkach dwie najlepsze opcje), prosiłem o spotkanie, które było warte jego czasu. Wiedział, że nie zamierzam go prosić o podjęcie wielu drobnych decyzji - i mogłem potwierdzić, że jestem na dobrej drodze.
3. Podziel się uzasadnieniem
Samo spotkanie może nie być tak zrozumiałe, jak można się spodziewać. W tym momencie masz nadzieję przedstawić plan i poprosić swojego zaufanego szefa, by powiedział: „Genialnie!” (A może pracujesz dla naprawdę nieobecnej osoby, która po prostu popycha twoje wysiłki - w takim razie kontynuuj).
Ale bardziej prawdopodobne jest, że twój przełożony nienawidzi drobiazgów. Chociaż nie chciała być zapętlona na każdym kroku, teraz słucha i nie rozumie, dlaczego według ciebie konferencja powinna odbywać się w innym mieście, o połowę krótszym lub skierowanym do dwa razy większej liczby osób.
Z początku zainteresowanie przelotnego przełożonego (lub krytyka) może sprawić, że poczujesz, że powinieneś po prostu wrócić do deski kreślarskiej lub powiedzieć, że powinna była ci to wszystko powiedzieć, zanim poświęcisz na to wiele godzin pracy. Zamiast tego weź głęboki oddech i zapytaj, czy możesz poświęcić kilka chwil na wyjaśnienie, dlaczego uważasz, że jest to najlepszy (lub najlepszy zestaw) opcji.
Przeanalizuj, w jaki sposób nowe miasto zwiększy zaangażowanie w niewykorzystaną część twojej grupy demograficznej lub jak spadła frekwencja w drugim dniu w ostatnich latach. Połącz wszystko z powrotem z wyznaczonymi celami. Pokaż, że dołożyłeś należytej staranności, spojrzałeś na inne opcje i chciałeś, żeby spędzała czas na najlepszej. Powstrzymaj się od ciężkiej pracy, którą wykonałeś - to zrobi różnicę!
4. Powitalne wersje
Może twój szef widzi to po swojemu - a może wciąż odsuwa się od części planu. W takim przypadku przypomnij sobie, że z jakiegoś powodu jest twoim przełożonym. Jeśli powie ci, że pracuje z tym klientem przez dekadę, a ona nigdy nie zareaguje pozytywnie na usłyszenie nowego pomysłu przez telefon, jest to cenna informacja (nawet jeśli rzucisz kluczem w twoje plany). Omów więc, w jaki sposób możesz zmienić strategię, aby dopasować ją do tych nowych informacji.
Miej to na uwadze: gdy twój szef wkracza, aby zapewnić zarządzanie i informacje zwrotne (bez względu na to, czy są spóźnione czy ograniczone), jeśli zachowujesz się, jakby w gruncie rzeczy rujnowała ci życie, mówiąc głośno, zniechęcasz do przyszłego zaangażowania - i okazujesz brak szacunku. Zamiast tego podziel się, jak cenne są jej pomysły. Następnie, następnym razem, gdy zaczniesz nowy projekt, poproś o pełniejsze informacje zwrotne w początkowej rozmowie.
Tak, zadanie zarządzania sobą może wydawać się przytłaczające, ale jeśli podejmiesz wyzwanie, możesz po prostu dowiedzieć się, że jesteś w stanie zrobić więcej samemu, niż się spodziewałeś. To może być całkiem fajne uczucie i ustawić cię do zarządzania znacznie większymi obowiązkami na drodze.