Skip to main content

Jak szansa zmieniła moją karierę

Jaki błąd popełniał Kołcz Majk na początku kariery? (Kwiecień 2025)

Jaki błąd popełniał Kołcz Majk na początku kariery? (Kwiecień 2025)
Anonim

Szansa na nową pracę nigdy nie jest łatwa - zwłaszcza gdy ta nowa praca wymagałaby przeniesienia się po całym kraju i przejścia do nieznanej branży.

Dokładnie tak postąpiła Victoria MacRae-Samuels, gdy od czasu do czasu zaproponowano jej pracę chemika w dziale badań i rozwoju w Jim Beam, co zmieniło się w 25-letnią i niezwykle udaną karierę. Z biegiem lat MacRae-Samuels zmieniała stanowiska, działy, a nawet firmy - przenosząc się na boki, podnosząc poziom i dużo się ucząc po drodze - aż do czasu, gdy dotarła do obecnego koncertu jako wiceprezes ds. Operacyjnych dla Marka Makera.

Miałem okazję usiąść z MacRae-Samuels, aby usłyszeć o jej szalonej ścieżce kariery, jej radach dla innych, którzy rozważają skok, oraz jej doświadczeniu jako jedynej kobiety na szczycie w branży burbonów w Kentucky.

Początek Twojej kariery w branży Bourbon był bardzo przypadkowy. Czy możesz mi powiedzieć trochę o tym, jak to się stało?

Happanstance to bardzo trafne słowo. Wychowałem się w Seattle, po ukończeniu szkoły przeprowadziłem się do San Francisco i postanowiłem wybrać się na osobistą wycieczkę i pojechać na wschód. A Kentucky był na liście do przejrzenia. Podróżowałem z ludźmi, którzy znali ludzi w Kentucky, i pewnego wieczoru wylądowałem w domu niektórych ludzi, którzy zaprosili nas na obiad - i tak się złożyło, że był to dom Bookera Noe. I oczywiście Booker pytał mnie: „Więc co robisz? Co robisz? Jakie jest twoje wykształcenie?

Powiedziałem mu, że jestem chemikiem, a on powiedział: „Wiesz co? Potrzebujemy chemików w branży Bourbon. Dlaczego nie przychodzisz jako chemik? ”. Powiedziałem:„ Cóż, nie wiem nic o bourbonie - co bym przyniósł na przyjęcie? ”. A on odpowiedział:„ Cóż, jesteś chemikiem, więc możesz się uczyć. ”

I tak zrobiłem. To było takie proste. Kilka miesięcy później spakowałem moją małą Honda Civic i mojego kota i przeprowadziłem się przez cały kraj do Kentucky - to było pod koniec 1988 roku.

Co robiłeś wcześniej? Jaka była Twoja wizja Twojej kariery?

Właśnie skończyłem szkołę średnią i pracowałem jako analityk statystyczny w firmie zajmującej się szkoleniem i rozwojem kursów marketingowych. Cieszyłem się tym i mieszkałem w San Francisco. Jedynym przemysłem, który mnie trochę zainteresował, był przemysł winiarski. W latach 80. Napa naprawdę zaczynała się trzymać. Nie był tak rozwinięty jak przemysł turystyczny, jak jest teraz. Tak więc ta branża mnie fascynowała.

Ale tak naprawdę chciałem zobaczyć, co mogę stać się pasjonatem. Wiem, że to brzmi dziwnie, zwłaszcza jeśli mówisz to młodym ludziom. Zawsze mówią: „Chcę dostać pracę w firmie X” lub „Mam stopień naukowy w Y, więc chcę to zrobić w mojej karierze”. I chociaż mój stopień naukowy dotyczył chemii, nie byłem pewien że chciałem zostać chemikiem. Chciałem wykorzystać swoje wykształcenie, chciałem wykorzystać swoje pochodzenie i chciałem zaangażować się w coś, co naprawdę mi się podobało.

Co było trochę inne, ponieważ nie miałem pojęcia, gdzie skończę. Ale to dlatego przyjechałem do Kentucky. Byłem zainteresowany i byłem ciekawy. Ta sama ciekawość była tym, co widziałem w mojej karierze.

Pomiędzy Jimem Beamem i Maker's Mark (własnością Beam Inc.) spędziłeś ponad dwie dekady w tej samej firmie - co jest prawie niespotykane w dzisiejszych czasach! Jakie masz porady dotyczące przeprowadzki w firmie?

Powiedziałbym, nie odmawiaj możliwościom, które są ci oferowane, nawet jeśli niekoniecznie prowadzą one bezpośrednio do miejsca, w którym się widzisz. Ponieważ nigdy nie wiesz, gdzie skończysz, a gdzie skończysz, może być nawet lepszy niż myślisz.

Wiem, że to trochę niejasne, ale tak naprawdę zrobiłem. Kilka ruchów, które wykonałem w całej organizacji, niekoniecznie były tradycyjnie ruchami promocyjnymi. Byli bardziej boczni, mieli możliwości uczenia się.

Ponadto, nigdy nie przestawaj zadawać pytań, nawet jeśli jest to poza twoim obszarem lub działem. Zawsze bądź gotów do nauki i rozwoju i wykorzystuj możliwości, które spowodują, że będziesz się uczył i rozwijał. Na przykład za kilka tygodni ukończę studia MBA. Miałem okazję zapisać się na Executive MBA na Bellarmine University tutaj w Louisville nieco ponad rok temu i skorzystałem z okazji.

Wreszcie, chciałbym, aby ludzie pamiętali, że to, co robią każdego dnia, powinno odzwierciedlać to, kim są. Tak właściwie radzę moim córkom, które mają 19 i 23 lata. Szkoda, że ​​tak wielu z nas znajduje się na stanowiskach, w których stajemy się pracą i tracą z oczu te marzenia, wizje i wartości osobiste.

Nie wiedziałeś nic o bourbonie, kiedy zacząłeś w Jim Beam. Jak dowiedziałeś się o zupełnie nowej branży? Jak sprawiłeś, że ludzie cię szanowali, kiedy byłeś tak zielony?

Myślę, że kluczem było dla mnie uczenie się od ludzi, z którymi pracuję i informowanie ich, że byłem tam, aby się uczyć, że nie wszedłem i nie znałem wszystkich odpowiedzi.

Nigdy nie dorosłem, będąc dziwną osobą. Dorastałem na Zachodnim Wybrzeżu, pochodziłem z Zachodniego Wybrzeża, wiedziałem, jak myślą ludzie z Zachodniego Wybrzeża i jakie są normy. Ale kiedy przeprowadzasz się do innej części świata lub kraju, zderzasz się z różnymi normami i różnymi systemami przekonań. Ale to, co fundamentalne, polega na tym, że jeśli chodzi o to, istnieje więcej podobieństw między ludźmi niż różnic.

I myślę, że doceniam to, że czuję: „Okej, ja też jestem taki jak ty. Może nie przybyłem stąd, mogę mieć różne doświadczenia życiowe, ale jesteśmy w tym wszystkim razem - mamy więcej podobieństw niż różnic i możemy je przezwyciężyć. ”

Jak myślisz, co ludzie najbardziej zaskakują w twojej pracy?

Myślę, że wiele osób jest zaskoczonych, że wykonuję swoją pracę. Nie ma innych kobiet prowadzących zakłady w branży burbonów w Kentucky. To największy element zaskoczenia.

Jakie było dla ciebie doświadczenie bycia jedyną kobietą i jak widziałeś tę dynamiczną zmianę?

Cóż, zmienia się powoli. W miarę rozwoju naszej firmy, gdy nasi konsumenci stają się coraz bardziej złożeni, potrzebujemy ludzi, którzy mają do dyspozycji pełen zakres doświadczeń życiowych, aby naprawdę osiągnąć sukces.

Największą rzeczą, która jest dla mnie ekscytująca jest to, że przeprowadzając się tutaj do Kentucky, doceniłem, czym jest bourbon i jak smakuje - a także, że nie jest to tylko coś, co pijesz, ale że staje się ono częścią twojej osobistej kultury i wasz własny mały świat. Bourbon naprawdę widział sposób, by stać się częścią życia ludzi i ich uroczystości (oczywiście spożywanych w sposób odpowiedzialny) i cieszę się, że wiele kobiet zaczyna to doceniać.

Bill Samuels, Senior, stworzył Znak Makera specjalnie dla ludzi, którzy w tym czasie nie lubili bourbona, co było bardzo surowe i silne - stworzył bourbona, z którego można się cieszyć. I myślę, że coraz więcej osób to odkrywa, coraz więcej kobiet i coraz więcej kobiet zaczyna być ciekaw tego procesu.

Jak podoba ci się bourbon?

Lubię Marka Makera i piwo imbirowe - to po prostu taki miły, lekki, orzeźwiający napój. Jestem także stronnikiem Makera 46 i podoba mi się, gdy jest bardzo zimno, żeby popijać.