Siedziałem wpatrując się tępo w setki stron dokumentów i formularzy - gotów zrobić przynajmniej pewien postęp. W tym czasie miałem za zadanie zorganizować wszystko, aby mój pracodawca mógł odnowić pewną akredytację, a stwierdzenie, że byłem przytłoczony, byłoby niedopowiedzeniem tego stulecia.
Nadal byłem trochę nowy w firmie. Tak więc, chociaż czułem, jak tonę w morzu skomplikowanych wymagań i żargonu prawnego, który przyprawił mnie o zawrót głowy, nie chciałem przyznać się do porażki - chciałem udowodnić swoją wartość. Byłem zdesperowany, aby pokazać mojemu przełożonemu, że mogę samodzielnie poradzić sobie ze wszystkim, co stanie mi na drodze. Ale tak naprawdę byłem nad głową.
Brzmi znajomo? Wyznanie, że jesteś całkowicie zagubiony lub walczysz, może być trudne, niezależnie od tego, czy jesteś nowy w biurze, czy jesteś bardziej ugruntowanym pracownikiem próbującym rozwiązać trudny projekt. Ale - jak szybko się nauczyłem - czasem lepiej jest wcześnie się przyznać, niż ślepo przeszukiwać drogę i ostatecznie robić jeszcze większy bałagan.
Mając to na uwadze, pojawia się teraz jeszcze większe pytanie: w jaki sposób możesz zainicjować tę rozmowę ze swoim menedżerem - idealnie bez poczucia głupoty lub braku kwalifikacji? Dzięki własnemu upokarzającemu doświadczeniu mam tutaj wszystko, co musisz wiedzieć (w tym przydatny szablon e-maila!).
1. Spróbuj czegoś najpierw
Tak, twój przełożony jest tutaj, aby pomóc ci rozwiązać problemy. Ale to nie znaczy, że powinieneś unikać wymyślania jakichkolwiek potencjalnych rozwiązań samodzielnie.
Może nie wiesz, jak zrobić coś z głowy. Hej, możesz nawet nie wiedzieć od czego zacząć. Zanim jednak natychmiast zwrócisz się o pomoc do szefa, postaraj się zakasać rękawy i samemu zrobić kilka kroków naprzód - albo przynajmniej opracować jakiś plan działania lub listę pytań (są to dobre które możesz poprosić o wyjaśnienie!), które możesz ominąć swojego menedżera.
W tym momencie warto również skontaktować się z kolegami lub osobami z sieci, którzy mogą mieć pewne doświadczenie z tym nieznanym terytorium, które Cię powstrzymuje.
Podjęcie wszelkich starań w pierwszej kolejności pokaże szefowi, że jesteś skłonny przejąć inicjatywę, a nie tylko szukać łatwego wyjścia. Co więcej, rozmowa będzie o wiele bardziej produktywna, ponieważ będziesz mógł dzielić się swoimi pomysłami i taktyką, którą już wypróbowałeś.
2. Wybierz konkretny problem
Wpadając do biura twojego przełożonego i głosząc: „Nie wiem, jak to zrobić - cokolwiek z tego!” Może być kuszące w chwilach czystej frustracji, prawdopodobnie możesz domyślić się, że nie jest to najlepszy sposób na załatwienie różnych spraw.
Zamiast tego zdecydowanie lepiej wybrać bardzo konkretny fragment tego projektu lub problemu, który utrzymuje Cię w miejscu. Sprawi, że rozmowa zacznie się toczyć, nie sprawiając, że będziesz wyglądać, jakbyś wznosił ręce i zapisywał się jako całkowicie niezdolny.
W moim przypadku wybrałem jeden wymóg naszej ponownej akredytacji, aby móc zapytać szefa o niezbędną dokumentację uzupełniającą.
W efekcie otrzymałem dodatkową przejrzystość w innych podobnych częściach procesu (nawet bez potrzeby pytania o nie konkretnie!). I nie sprawiłem, że mój przełożony poczuł się tak, jakby musiał trzymać mnie za rękę przy każdym kawałku dokumentacji - potrzebowałem tylko jego pomocy, aby zacząć od tego kawałka.
3. Zaplanuj spotkanie
Kiedy już umieścisz te dwa elementy na swoim miejscu, nadszedł czas, aby to wszystko rozłożyć - musisz pochlebnie powiedzieć swojemu szefowi, że czujesz się zagubiony.
To nie jest coś, co chcesz powiedzieć mimochodem, kiedy szczotkujesz się na korytarzu. Jeśli Twoim celem jest przeprowadzenie jednej rozmowy, która da ci potrzebny kierunek i przejrzystość, musisz upewnić się, że oboje jesteście przygotowani do uczynienia tej dyskusji tak produktywną i wpływową, jak to możliwe.
Najlepszym rozwiązaniem jest wysłanie do szefa krótkiego e-maila z opisem tego, czego utknąłeś, i prośbą o poświęcenie czasu w kalendarzu na omówienie różnych kwestii.
Szablon e-maila
Co dokładnie powinieneś powiedzieć? Jeśli wypełnisz niezbędne szczegóły w tym szablonie, zorganizowanie tego spotkania będzie bułka z masłem.
W końcu, po wystarczającej liczbie godzin wpatrywania się w podręcznik akredytacji, wysłałem bardzo podobny e-mail do mojego kierownika. A wiesz co się stało?
Zaprosił mnie do swojego biura, udzielił mi mnóstwa pomocnych rad i przykładów z poprzedniego procesu akredytacji, a następnie powiedział mi, że zdaje sobie sprawę, że jest to skomplikowane i że nie zawaham się wrócić do niego z innymi pytaniami lub blokady dróg.
W końcu nie takie przerażające, prawda?
Wiem, że przełknięcie dumy i powiedzenie szefowi, że jesteś zagubiony, zdezorientowany lub utkniesz, może być ciosem dla twojego ego. Ale to nie jest tak szkodliwe, jak chcesz. W rzeczywistości częściej niż chętnie ci pomogą - jest to dosłownie jego praca.