Menedżerowie uwielbiają wychwalać zalety mentalności zespołowej. Nie mogę zliczyć, ile schlockich plakatów motywacyjnych widziałem na ścianach średniego szczebla zarządzania (lub, w zależności od przypadku, pokrytych tkaniną przegród kabinowych) na przestrzeni lat, wszyscy twierdzą, że praca zespołowa jest właściwie rozwiązaniem wszystkiego.
I oczywiście dążę do większego dobra grupy - ale na koniec wydajność zespołu rzadko jest czynnikiem podczas przeglądów na koniec roku z szefem. Właśnie dlatego wszyscy tak ciężko pracujemy, aby odróżnić się od reszty stada. Bądźmy szczerzy - to te specjalne projekty, świetne prezentacje, dobrze napisane artykuły i wszystko, co czyni nas cennymi członkami zespołu (nie wspominając o tym, aby pomóc nam przejść na wyższy poziom).
Oczywiście zakłada to, że naprawdę doceniasz swoje wysiłki - których niestety nigdy nie możesz założyć. Czy to celowy, czy szczery błąd, koledzy i szefowie rutynowo przypisują sobie uznanie tam, gdzie z całą pewnością nie jest to należne, a Twój wkład może pozostać niezauważony przez tych, którzy mają znaczenie.
Aby naprawdę odnieść sukces w biurze, musisz nie tylko wykonać pracę, ale także upewnić się, że Twoje imię i nazwisko znajduje się w kredytach. Oto jak.
Upubliczniać
W mojej pierwszej roli jako menedżera ostrożnie dzieliłem się pomysłami z grupą - nie dlatego, że ich nie miałem, ale dlatego, że chciałem się upewnić, że są „dobre”, zanim odezwie się. Więc naturalnie zwróciłem się do starszych członków mojego zespołu lub mojego szefa i najpierw odrzuciłem od nich pomysły.
Niedługo potem ci sami mentorzy i szefowie podzielili się tymi pomysłami na spotkaniach zespołu. Początkowo byłem zachwycony - moje pomysły muszą być solidne! Ale to uniesienie trwało tylko kilka chwil, zanim szybko zdałem sobie sprawę, że moja propozycja nie została podzielona - została porwana. Co więcej, nawet gdybym się odezwał, nikt nigdy nie uwierzyłby, że ten pomysł był mój, po tym jak o nim wspominał starszy członek zespołu.
Zamiast ogarnąć mnie rozczarowanie i frustracja (choć wierzcie mi, byłem pełen obu), zmieniłem to doświadczenie w trudną naukę. Następnym razem, gdy miałem świetny pomysł na warzenie piwa, przemyślałem to, zaplanowałem tak, jakbym już miał wpisowe od grupy, i przygotowałem się do przedstawienia go na następnym spotkaniu zespołu.
Od kiedy po raz pierwszy udostępniłem to na forum publicznym, wszyscy wiedzieli, że ten pomysł był mój. Ponieważ włożyłem dodatkowy wysiłek w opracowanie tego, jak to zaimplementować, mój szef i koledzy z radością udzielili mi uznania, kiedy w końcu przedstawiliśmy go większej grupie.
Chociaż może to być zastraszające, ogłaszanie swoich planów szerszej publiczności w naturalny sposób pomaga zapobiegać pokusie „pożyczenia” lub „zainspirowania” twoimi pomysłami.
Trzymaj kilka sztuczek w zanadrzu
Czasami udostępnianie genialnych planów na forum publicznym nie zawsze jest możliwe, więc musisz znaleźć inne sposoby na oznakowanie swoich pomysłów jako własnych.
Na przykład, kiedy pracowałem w bardzo małym zespole, który rzadko miał spotkania, prawie niemożliwe było, że przedstawiłem moje pomysły przed decydentami, dopóki nie przepracowałem ich z szefem. Kilkakrotnie, po spędzeniu tygodni na samodzielnym zarządzaniu projektem i przygotowaniu zwycięskiej prezentacji, byłem nagradzany możliwością oglądania mojego szefa, który poprowadził spotkanie, na którym został zaprezentowany, ani razu nie wspominając, kto wykonał całą pracę.
W końcu postanowiłem zmienić grę. Przy każdym kolejnym projekcie postępowałem tak, jak wcześniej, ale przeprowadziłem również dodatkowe badania. Gdy prezentacja się toczyła, miałem anegdoty i dodatkowe dane, które nie zostały uwzględnione w przemówieniu mojego szefa - i zaoferowałem je podczas spotkania. Będąc nadmiernie przygotowanym i czekając na dodatkowe pytania, stałem się ekspertem w tej dziedzinie, nie powodując, że mój szef wyglądał źle.
Co więcej - kiedy zacząłem to robić, ostatecznie zaprezentowaliśmy więcej jako zespół. Chociaż nigdy nie zostało wyraźnie zaznaczone, że jestem za pomysłami, coraz więcej punktów zaczęło się dzielić między nami w równym stopniu.
Wiedzieć, kiedy odpuścić
Chociaż są chwile, w których czułem się usprawiedliwiony, wypowiadając się za siebie, być może najtrudniejszą lekcją, jakiej musiałem się nauczyć, było wiedzieć, kiedy po prostu odpuścić. Oto kwestia uzyskania kredytu: nie dostaniesz go za wszystko, co robisz. To tylko część pracy i jest częścią bycia w zespole.
Przypomniano mi o tym, kiedy zostałem menedżerem, i miałem kilku pracowników, którzy spodziewali się uznania za każdy pozytywny wynik, nawet zdalnie związany z wykonaną pracą. Starałem się jak najlepiej rozpoznawać mój zespół, ilekroć było to uzasadnione, ale te ciągłe „przypomnienia” były frustrujące, prawie zawsze odbierając blask wszelkim pozytywnym opiniom, które już dla nich miałem.
Chociaż istnieją sposoby, aby ustawić się tak, aby zapewnić sobie uznanie od innych, jeśli oczekujesz uznania za wszystko, co robisz, bez wątpienia poczujesz się rozczarowany. Zaoszczędź siłę kredytową na ważne projekty, a pomożesz sobie stać się nie tylko wybitnym indywidualnym współpracownikiem, ale także silnym graczem zespołowym.